niedziela, 7 grudnia 2014

Testy Zamira Feu

    Nie jestem typową chustomaniaczką. Po nieudanych próbach z elastykiem, zakupiłam Yaro Emerald, a od jakiegoś czasu nosimy się dosyć często w Tuli. Ale śledzę bardzo mocno "trendy" i zachwycam się waszymi stosikami. Napawam się Waszymi zdobyczami, choć mój stos to nadal ilość sztuk 1 ;)
   Ale testy.. hm to coś dla mnie! a Zamirę pokochałam.. powzdychałam do niej i napawałam się jej kolorami. Czas rozstania niestety nadszedł ale doświadczenie cudowne. Wiem, że chce więcej takich eksperymentów <3









Luźno i bez spinki

.. zapewne każda z nas, mam chustonoszących słyszała ten sam tekst, skonstruowany w ten sam sposób - "NIE NOŚ, BO SIĘ PRZYZWYCZAI"!  Te bardziej odważne z nas wdawały się w dyskusje - nieśmiałe - nie odzywały się wcale, lub delikatnie naprowadzały daną osobę na właściwe tory.
Prawda w każdym przypadku jest jedna - a właśnie, że ma się przyzwyczaić!
Całe 9 miesięcy spędzone w ciasnym cieplutkim i przytulnym brzuszku dzieć był noszony. Nie na rękach, of kors, jednak przez nasze ciało, przez jego najpiękniejszy kawalątek. I dlaczego po wyjściu na ten piękny aczkolwiek zimny świat miało by być inaczej?
Właśnie dlatego ktoś mądry kiedyś stwierdził, że halo, ręce mi mdleją, muszę jakoś funkcjonować, dzieć musi być blisko - i zaczęło się pierwsze noszenie... Koce, szmaty, szaliki. Matczyne biodra, plecy.. Wszystko obciążane po to, by mieć dziecko blisko przy sobie. Dopiero nowo-nie nowo-czesność przyniosła odseparowanie dziecka od matki, kojce, zimne łóżeczka i zimne wózki.
Oczywiście - bez skrajności - wózka używamy, łóżeczko stoi ( przydaje się do separowania rodzeństwa w okresie zabawy starszego - "mamo, daj Mikołajka do łóżeczka i będziemy się bawić, dobla? bo on mi niszczy tory.. " ) Jednak to chusta ratowała nam skórę, gdy w bezsenne noce, pełne płaczu nie pomagało bujanie, skakanie, cycusianie ani nic innego. Ciasne owinięcie - skóra do skóry i - s p o k ó j... obustronny.
Więc w tym całym szumie n i e n o ś b o s i ę p r z y z w y c z a i ja najczęściej słyszałam co innego - od- a czy on Pani z tego nie wypadnie? A co to takiego? A czy Pani go nie udusi? poprzez - o jak ładnie ( :) ), tak blisko przy mamie, tam mu na pewno najlepiej; my też tak nosiłyśmy.. ale to było tyle lat temu .. po.. bardzo mądre słowa, które usłyszałam od znajomej sąsiadki dwa lata temu, nosząc w chuście pierworodnego : "Wiesz, to bardzo dobrze, że go nosisz. Noś go kiedy chce i kiedy ty chcesz - ile wlezie. Bo niby kiedy masz go nosić, jak nie teraz? Mój syn ( starszak wtedy około 5-cio letni ) już czasem nawet nie chce się publicznie przytulić, bo przecież ludzie patrzą. Dlatego ciesz się tą chwilą, bo ona szybko minie..."

rozdawajka, chusta do wygrania

a Rafflecopter giveaway